Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Zabójcza praca?

Treść

Kilka dni temu ze stanowiskiem rzecznika prasowego Firmy Chemicznej Dwory po niespełna 6 latach pożegnał się Marek Rzempiel. Firma zakończyła również współpracę z dziennikarzem zakładowej rozgłośni Bartłomiejem Szepielakiem.

- Powodem są zmiany organizacyjne. Od 1 lipca obowiązki dotychczas wykonywane przez obu panów zostały rozdzielone pomiędzy Biuro Zarządu i Dział Marketingu - wyjaśnia Jolanta Pstraś, główny specjalista ds. pracowniczych w Dworach.

Wśród byłych współpracowników zwolnionych krąży jednak jeszcze jedna teoria na temat "reorganizacji", zwłaszcza red. Szepielaka. Młody dziennikarz jest autorem pracy licencjackiej pt. "Restrukturyzacja Przedsiębiorstwa w Świadomości Pracowników. Próba monografii socjologicznej na przykładzie Firmy Chemicznej Dwory S. A". Obronił ją - z wynikiem bardzo dobrym - 15 czerwca na Wydziale Nauk Społeczno-Ekonomicznych Wyższej Szkoły Zarządzania i Nauk Społecznych w Tychach. W ramach zbierania materiałów przygotował m. in. ankietę - test wyboru, którą skierował do 52 pracowników Firmy. Znalazły się w niej pytania: "Z czym Panu/Pani kojarzy się restrukturyzacja? Z obawą o utratę własnej pracy?... Z grupowymi zwolnieniami?... Z bezrobociem i biedą?..." Albo też: "Które z poniższych stwierdzeń charakteryzuje najlepiej sytuację materialną Pana i rodziny: Pieniędzy nie starcza nawet na najtańsze jedzenie i opłaty za mieszkanie... Pieniędzy wystarcza nam tylko na najtańsze jedzenie i opłaty... Bardzo oszczędzamy, ale zwykle nam wystarcza...".

W pracy Szepielaka pojawiła się też kolejna interesująca kwestia: "Czy pracodawca w sposób właściwy i wystarczający informował pracowników na temat przyczyn, przebiegów i skutków, jakie niesie ze sobą restrukturyzacja Firmy?".

- Nikt mi tego prosto w oczy nie powiedział, ale z tego, co usłyszałem między wierszami, wynika, że powodem zerwania umowy ze mną był wydźwięk mojej pracy licencjackiej. Mój promotor, gdy usłyszał, że zostałem wylany, zdziwił się niezmiernie, ponieważ nie znalazł w materiale nic obrazoburczego. Ale mówił, że zetknął się już z takim przypadkiem w latach osiemdziesiątych - komentuje niechętnie Bartłomiej Szepielak.


*
Jeszcze bardziej tajemnicze są powody nagłego zwolnienia Marka Rzempiela, który przez blisko 6 ostatnich lat organizował od podstaw służby informacyjne, marketingowe i public relations w Firmie Chemicznej. Sam zainteresowany nie chce o tym mówić. Zaznacza, że zawsze był lojalny wobec Firmy i jej szefa - i zamierza taki pozostać. Prawdopodobnie doświadczony specjalista, który pracował wcześniej w Fiat Auto Poland, założy teraz własną firmę PR-owską.


Autor: WJ

Tagi: dwory