XI Międzynarodowy Festiwal Filmów Nieprofesjonalnych
Treść
XI Międzynarodowy Festiwal Filmów Nieprofesjonalnych "Kochać człowieka" pod patronatem "Dziennika Polskiego"
"Pokonać nudę", "Bolączka sobotniej nocy" czy "Takie tam bla, bla, bla" - to niektóre tytuły filmów nagrodzonych podczas tegorocznego Festiwalu "Kochać człowieka" w Oświęcimiu. Świadczą, jak coraz bardziej uniwersalnie uczestnicy festiwalowych zmagań podchodzą do głównego hasła.
Zwróciło na to uwagę także znakomite jury w składzie: Henryk Kluba (reżyser i wieloletni rektor Łódzkiej Szkoły Filmowej), Maria Malatyńska (krytyk filmowy), Witold Kon (przewodniczący Polskiej Federacji Twórców Filmów Nieprofesjonalnych) i Wojciech Todorow (operator). Jego zdaniem, zdecydowana większość zaprezentowanych filmów, wyróżniała się inwencją tematyczną.
- Wszystkie dotyczyły człowieka, jego upadków i wzlotów. Ich autorzy byli świadkami zdarzeń społecznych, rodzinnych, osobistych i intymnych, udowadniając, że świat może być piękny i szczęśliwy. Trzeba tylko starać się odpowiednio na niego spojrzeć, by odnaleźć to, co stanowi o jego urodzie. Te filmy niepokoiły, irytowały, wzbudzały skrajne emocje, generalnie nie pozwalały pozostać obojętnym. Większość uczestników udowodniła, że często ważne rzeczy dzieją się bardzo blisko, dosłownie na wyciągnięcie ręki - powiedział Henryk Kluba, podkreślając, że twórcy nieprofesjonalni spełniają bardzo ważną rolę, utrwalając dzieje swoich wspólnot.
W zamierzeniu organizatorów imprezy, czyli Oświęcimskiego Centrum Kultury i Amatorskiego Klubu Filmowego "Chemik", jest także promocja twórczo utalentowanych realizatorów filmowych.
- Każdy filmowiec musi znaleźć najpierw temat, a potem dobrze go sprzedać w sensie filmowym. Ten festiwal dowiódł, że tych twórców, którym udaje się to z powodzeniem, jest coraz więcej - zauważył dyrektor OCK Piotr Matusiak.
Na tegoroczny festiwal nadeszło 78 filmów z całej Polski. Podczas wstępnej kwalifikacji wybrano z nich 46. - W tym przypadku nikt nie brał pod uwagę żadnych ram czasowych. Po prostu kierowano się oceną pomysłu i wykonaniem, a jak wielokrotnie podkreślali członkowie jury, poziom zdecydowanej większości obrazów był wysoki - dodała dyrektor festiwalu Apolonia Maj.
Organizatorzy nie ukrywali, że dużą przyjemność sprawiły im słowa Henryka Kluby i innych członków jury, którzy oświęcimski konkurs określili mianem faktu artystycznego istotnego dla całego polskiego kina, a nie tylko jego części nieprofesjonalnej.
Goście z zagranicy, w tym laureat "Złotego Serca", głównej nagrody w części międzynarodowej Horst Hubbauer z Austrii, także byli pod wrażeniem. - To dla mnie wielkie wyróżnienie ze względu na miejsce i okoliczności - nie krył satysfakcji austriacki filmowiec.
Tymczasem filmowcy nie tylko w Oświęcimiu już cieszą się na kolejne święto, czyli 70. urodziny najbardziej utytułowanego oświęcimskiego filmowca Henryka Lehnerta, pomysłodawcy i inicjatora festiwalu "Kochać człowieka". 8 marca, w dniu urodzin pana Henryka, planowany jest przegląd jego bogatej kolekcji filmów, wielokrotnie nagradzanych podczas krajowych i zagranicznych festiwali.
Autor: WJ
Tagi: festiwal