Waldemar Klisiak
Treść
Waldemar Klisiak, kapitan Dworów Unii, od dłuższego czasu ogląda mecze z trybun. Podczas ostatniego spotkania przeciwko Orlikowi Opole wśród kibiców można było usłyszeć różne opinie na temat jego najbliższej przyszłości. Optymiści twierdzili, że Klisiak jeszcze dogra ten sezon i dopiero po jego zakończeniu zawiesi łyżwy na kołku. Pesymiści utrzymywali, że najlepszy Polski hokeista nie wróci już na lód.
- Trudno zawodnikowi występować w roli widza - rozpoczyna Waldemar Klisiak. - Są momenty, że chciałoby się wskoczyć na lód, ale zdrowie na razie nie pozwala - dodaje.
Kapitan Dworów Unii od półtora miesiąca zmagał się z bólem kręgosłupa. Kiedy nie był na tyle dokuczliwy, wspomagał kolegów na lodzie. - Kiedyś organizm musiał powiedzieć "dość" - podkreśla zawodnik. - Hokej jest grą kontaktową i kręgosłup jest najbardziej narażony na urazy. Do tego jeszcze dochodzi ta specyficzna pozycja "zgiętego w pół". Nie ma się czemu dziwić, że w wieku 36-lat dają o sobie znać różne dolegliwości, a kalendarz w tym roku jest wyjątkowo napięty - przypomina hokeista.
Na trybunach dało się słyszeć, że zawodnika czeka operacja. - Na coś takiego nigdy bym się nie zgodził. Nie można sobie eksperymentować na kręgosłupie. Mam początek dyskopatii i jedynym lekarstwem na to jest całkowity rozbrat od zajęć na lodzie. Trzeba po prostu uzbroić się w cierpliwość i liczyć na to, że po powrocie na lód uraz się nie odnowi - ma nadzieję Klisiak. - Proszę sobie przypomnieć Sławomira Czerwika, który mając podobne problemy musiał zakończyć karierę. Jakoś udało mu się dokończyć jeden sezon. Potem rozpoczął przygotowania do kolejnego, ale doszedł do wniosku, że nie podoła wyzwaniu. Miejmy nadzieję, że w moim przypadku ta historia się nie powtórzy i będę mógł jeszcze przez kilka lat uganiać się za krążkiem - ma nadzieję Klisiak.
Na razie kapitan Dworów wykręca kilometry na rowerku treningowym, dbając o kondycję. - Umówiliśmy się z trenerami, że w niedzielę spróbuję zagrać ligowy mecz przeciwko Stoczniowcowi. Oby wszystko wróciło do normy. Trzeba optymistycznie patrzeć w przyszłość - kończy zawodnik.
Autor: WJ
Tagi: hokej unia dwory dwory-unia unia-dwory klisiak