W ZSZ Towarzystwa Salezjańskiego sala czeka ma remont
Treść
Mniejsza z dwóch sal gimnastycznych ZSZ Towarzystwa Salezjańskiego w Oświęcimiu jest wyłączona z zajęć wf. Po kontroli sanepidu okazało się, że nie spełnia norm higienicznych i nie mogą odbywać się tam zajęcia.
Pierwsza kontrola odbyła się już w czerwcu, przed wakacjami. Była to inspekcja rutynowa, wykonywana przez sanepid w ramach ustawowych zadań placówki, do których należy m. in. nadzór nad warunkami higieny w szkołach i placówkach szkolno-wychowawczych. W protokole inspektorów znalazło się osiem uchybień technicznych, które trzeba usunąć - m. in. brudne ściany, ubytki w posadzce, brak wentylacji (niemożność otwarcia okien), złe, rozproszone oświetlenie. - Zarządziliśmy remont sali, bo nie możemy pozwolić, by zajęcia odbywały się w warunkach zagrażających zdrowiu dzieci - mówi Andrzej Stasiuk, dyrektor oświęcimskiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej. - Jednak do końca października nic się tam nie zmieniło i zasugerowaliśmy, by do czasu przeprowadzenia remontu salę wyłączyć z użytku. Nie jest to taki ogromny problem, bo szkoła ma jeszcze drugą, większą salę i wystarczy tak rozplanować zajęcia, by wszystkie klasy mogły ćwiczyć właśnie tam.
Dyrekcja szkoły wystosowała do Sanepidu pismo, że brakuje pieniędzy na szybkie przeprowadzenie remontu i zobowiązała się przeprowadzić go najpóźniej do 31 sierpnia 2004 r. Do tego czasu lekcje wf w sali nie będą się odbywać.
- Jeśli okazałoby się, że dzieci ćwiczą w tej sali, wtedy na pewno wydalibyśmy oficjalną decyzję o jej zamknięciu. W takich przypadkach bowiem nie może być sentymentów - twierdzi dyrektor Stasiuk. - Problem nie dotyczy jednak tylko tej szkoły. Nasze wyrywkowe kontrole pokazują, że uchybienia techniczne można znaleźć prawie w każdej szkole. Budynki są stare, a przepisy wciąż zaostrzają się. A oświata boryka się wszędzie z brakiem pieniędzy na remonty.
Autor: WJ
Tagi: sala