W I lidze hokejowej
Treść
Dwory Unia II Oświęcim - SMS I PZHL Sosnowiec 2-3
Dwory Unia II Oświęcim - SMS I PZHL Sosnowiec 2-3 (1-1, 1-1, 0-1). 0-1 Zubek 9, 1-1 Radwan 15, 2-1 Cinalski 26, 2-2 Sękowski 30, 2-3 Zubek 41. Sędziował Jacek Rokicki z Nowego Targu. Widzów 50.
Dwory II: Witek - Kozak, Cinalski; Stachura, Jakubik, Jaros - Noworyta, Maj; Modrzejewski, Radwan, Bernaś - Bolek, Obstarczyk; Żak, Krąpiec, Bisaga - Lorek, Górka; Boba, Resiak, Kotoński.
SMS I PZHL: Rajski - Dąbkowski, Galant; Łopuski, Kowalówka, Zubek - Koseda, Banasiewicz; Kwiatek, Rutkowski, Sękowski - Skrzypkowski, R. Noworyta; Bartosik, Jastrzębski, Maćkowiak oraz Jędrzejczyk, Dalka, Smyczyński.
Wydawało się, że rezerwy Dworów wzmocnione "piątką" zawodników pierwszego zespołu łatwo rozprawią się z "uczniami" sosnowieckiej "szkółki". Tymczasem miejscowi pierwszy sygnał ostrzegawczy otrzymali już w 9 min, kiedy Zubek sfinalizował podanie Galanta.
A jak spisywali się zawodnicy pierwszego zespołu? Mariusz Jakubik rozbijał sosnowiczan po bandach, udowadniając, że jest doświadczonym ligowcem. Gorzej było z wykończeniem akcji przez zawodników z pierwszego zespołu. Grali zbyt indywidualnie, zapominając, że tylko proste rozwiązania są gwarancją sukcesu. Wreszcie w 15 min Jakub Radwan poprawił swój własny strzał, doprowadzając do remisu.
W 26 min Radwan został "poczęstowany" łokciem, krążek zdołał jednak przejąć Jakubik, który zagrał wzdłuż linii niebieskiej do Cinalskiego, a ten mocnym strzałem po lodzie zaskoczył bramkarza rywali. W 29 min Witek zdołał obronić strzał Dalki, ale 21 sek później był już bezradny wobec uderzenia pod poprzeczkę Sękowskiego, który poprawiał strzał Jastrzębskiego. Kilka sekund przed końcem drugiej odsłony Radwan "od zakrystii" próbował zmusić bramkarza do kapitulacji - bez efektu.
Trzecia tercja rozpoczęła się od doskonałej sytuacji Jarosa. Gospodarze zostali jednak skontrowani i Zubek efektownie zamienił na bramkę podanie Kowalówki.
W 58 min na ławkę kar powędrował Banasiewicz. Trener Dworów wziął czas. Posłał do boju zawodników pierwszego zespołu, ale ci nie potrafili założyć zamka. Groźniejsze były akcje młodzieży; po zagraniu Radwana, Patrykowi Noworycie zabrakło niewiele, żeby doprowadzić do dogrywki.
(zab)
W rewanżu: Do pierwszego błędu
Dwory Unia II Oświęcim - SMS I PZHL Sosnowiec 1-0
Dwory Unia II Oświęcim - SMS PZHL Sosnowiec 1-0 (0-0, 1-0, 0-0). 1-0 Stachura 39. Sędziował Sebastian Kryś z Katowic. Widzów 50.
Dwory: Szałaśny - Noworyta, Górka; Stachura, Jakubik, Bernaś - Maj, Lorek; Modrzejewski, Radwan, A. Kotoński - Obstarczyk, Bolek; Bisaga, Krąpiec, Żak - Madeja, Szynal; Boba, M. Kotoński, Resiak.
W rewanżowym spotkaniu gra toczyła się do pierwszego błędu. Pierwsi popełnili go goście. W 39 min Jakubik zagrał z lewej strony do pozostawionego bez opieki przed polem bramkowym Stachury, który strzałem z bekhendu między parkanami Rajskiego posłał krążek do siatki.
Wcześniej, bo już w 8 min bliski wpisania się na listę strzelców był Modrzejewski, lecz nie zdołał zamknąć akcji Radwana. Dwie minuty później Radwan sam wziął sprawy w swoje ręce. Najpierw minął obrońcę, potem położył bramkarza, chcąc go wziąć na bekhend, lecz Rajski jakimś cudem obronił.
Po przeciwnej stronie Szałaśny także udowodnił, że bramkarskie rzemiosło opanował do perfekcji, wygrywając pojedynek z Sebastianem Kowalówką (16 min). Miał też trochę szczęścia, bowiem w 28 min po uderzeniu Sękowskiego z bliskiej odległości "guma" zatrzymała się na spojeniu słupka z poprzeczką.
Dwie pozycje bramkowe gospodarze mieli w połowie trzeciej odsłony. Najpierw Bernaś strzałem z bliska nie potrafił zmusić Rajskiego do kapitulacji po zagraniu Stachury (48 min), a chwilę później z prawej strony atakował Jakubik; po jego strzale krążek poszybował ponad poprzeczką.
W 53 min na ławkę kar powędrował Andrzej Kotoński, lecz w roli profesora wystąpił Jakubik, który długo "woził" krążek we własnej tercji, "kradnąc" rywalom cenne sekundy. W końcówce spotkania sosnowiczanie rzucili się do odrabiania strat. Bliski doprowadzenia do dogrywki był Łopuski. Na 6 sek. przed końcem meczu wznowienie miało miejsce w tercji obronnej Dworów. Chociaż "szkółka" wycofała bramkarza, wynik nie uległ już zmianie.
Autor: WJ