V liga wadowicka: Niwa Nowa Wieś
Treść
To były za wysokie progi dla beniaminka z Nowej Wsi. Piłkarzom Niwy na pewno nie można odmówić ambicji, ale to za mało, aby utrzymać się w lidze okręgowej.
Niwa Nowa Wieś występowała w "okręgówce" na początku lat 90., wtedy jeszcze bielskiej. Niewielu jednak piłkarzy pamięta tamte czasy. W drużynie przeważa młodzież, dlatego przed inauguracją rozgrywek w V lidze bielskiej w Nowej Wsi nie brakowało obaw. Jak się okazało - słusznie.
Już po rundzie jesiennej Niwa zajmowała dopiero 14 miejsce z dorobkiem 12 pkt. - Przystąpiliśmy do rozgrywek bez wzmocnień, młody zespół nie zawsze potrafi utrzymać stabilną formę. Myślę jednak, że prezentowaliśmy podobny poziom do takich zespołów jak Strumień Polanka, Zgoda Malec, Chełmek czy Żarek Barwałd - ocenił rundę jesienną kierownik drużyny Andrzej Kajor.
Jego zdaniem, była wówczas szansa, aby się utrzymać, chociaż przyznał, że na żadne znaczące wzmocnienia nie ma co liczyć. Duże nadzieje wiązano jednak z nowym szkoleniowcem Marianem Trembałowiczem, który objął drużynę w przerwie zimowej, zastępując Andrzeja Kajora.
Trembałowicz nie był nową postacią w Nowej Wsi. Pracował w tym klubie, gdy występował on w bielskiej "okręgówce". To jego zasługą był wówczas awans. Teraz miał inne zadanie i chyba trudniejsze, biorąc pod uwagę możliwości drużyny.
- Musimy zastanowić się przede wszystkim, jak zdobywać punkty na wyjazdach, bo do tej pory konto Niwy jest zerowe, a trudno będzie myśleć o utrzymaniu tylko dzięki wygranym na własnym boisku - stwierdził na początek nowy szkoleniowiec, dodając, że bardzo ważne będą pierwsze spotkania rundy wiosennej.
Tak się bowiem złożyło, że Niwa spotykała się z rywalami, którzy także byli zagrożeni spadkiem. Przesunięcie startu nie było na rękę Niwie. - W meczu z Marcówką i tak nie mieliśmy zbyt dużych szans, ale była okazja rozegrać się trochę po długiej zimowej przerwie. To spotkanie zostało jednak przełożone, a w następnym naszym rywalem był Żarek. Niestety, w tym spotkaniu nie udało się zdobyć nawet punktu. Zespół był dziwnie zdekoncentrowany, co odbijało się na skuteczności pod bramką rywali. Na pewno swoje robiła presja wyniku, bo na przykład w meczach z potencjalnie silniejszymi rywalami, grając bez tego obciążenia, radzili sobie lepiej - podkreślił w połowie rundy trener Trembałowicz.
Wtedy jednak jego podopieczni mieli już tylko teoretyczne szanse na utrzymanie. Porażki z Żarkiem Barwałd (0-1) i Stanisławianką (1-5), tylko remis ze Zgodą Malec (1-1), a następnie przegrana z Gromcem (1-3) na własnym boisku przekreśliły nadzieje na prolongowanie pobytu w V lidze.
Wygrane nad Hejnałem czy Beskidami nie były w stanie już nic zmienić, tym bardziej, gdy Niwa przegrała z w kontrowersyjnych okolicznościach ze Strumieniem (2-3) oraz z Chełmkiem (1-4).
(BK)
Niwa w statystyce:
Razem
Miejsce: 16
Punkty: 19; bramki: 34-80
Zwycięstwa: 6; remisy: 1; porażki: 23
Dom
Punkty: 19; bramki: 22-29
Zwycięstwa: 6; remisy: 1; porażki: 8
Wyjazdy
Punkty: 0; bramki: 12-51
Zwycięstwa: 0; remisy: 0; porażki: 15
Jesień
Miejsce: 14
Punkty: 12; bramki: 19-41
Zwycięstwa: 4; remisy: 0; porażki: 11
Mecze: Błyskawica Marcówka 0-2 (d), Żarek Barwałd 2-3 (w), Stanisławianka 4-2 (d), Zgoda Malec 1-4 (w), Fablok Chrzanów 1-6 (d), Przebój Wolbrom 0-2 (d), Nadwiślanin Gromiec 1-2 (w), Babia Góra Sucha Beskidzka 1-2 (d), Beskidy Andrychów 0-3 (w), Iskra Klecza Dolna 1-0 (d), Kalwarianka 1-3 (w), Strumień 3-1 (d), Hejnał Kęty 0-2 (w), Chełmek 4-1 (d), Janina Libiąż 0-8 (w)
Wiosna
Punkty; 7; bramki: 15-39
Zwycięstwa: 2; remisy: 1; porażki: 12
Mecze: Błyskawica 0-2 (w), Żarek 0-1 (d), Stanisławianka 1-5 (w), Zgoda Malec 1-1 (d), Fablok 0-1 (w), Przebój Wolbrom 1-4 (w), Nadwiślanin 1-3 (d), Babia Góra 0-2 (w), Beskidy 1-0 (d), Iskra 2-5 (w), Kalwarianka 1-3 (d), Strumień 2-3 (w), Hejnał 4-1 (d), Chełmek 1-4 (w), Janina 0-4 (d)
Autor: WJ
Tagi: niwa