Tytuł mistrza Polski dla młodych brydżystów Jockera Oświęcim
Treść
Złoty medal mistrzostw Polski młodzików w parach brydżowych przywieźli z Szamotuł zawodnicy Jockera Oświęcimia Wojciech Kąkol i Adrian Palczewski. To bez wątpienia olbrzymi sukces oświęcimian, a na dodatek trochę niespodziewany.
- Jest pierwszy medal MP w 3-letniej historii naszego klubu i to od razu złoty - cieszy się trener Jockera Henryk Bieniasz, który przed wyjazdem po cichu liczył na medalowy krążek, ale nie z tego najcenniejszego kruszcu i raczej miał on być udziałem innej oświęcimskiej pary.
Przed rokiem w MP najwyżej z jego podopiecznych sklasyfikowani zostali Maciej Lachowski z Mateuszem Sołtysikiem, zajmując 4 miejsce. Wydawało się, że to właśnie oni będą mieli w tym roku największe szanse powalczyć o medal.
Tymczasem niespodziankę sprawili Wojtek z Adrianem. Od razu trzeba zaznaczyć, że nie było w tym żadnego przypadku. - W obu sesjach - po 24 rozdania każde - uzyskali bardzo wysoki procent. W sesji przedpołudniowej było to 72,03 i był to drugi wynik po zdecydowanych faworytach tej rywalizacji Pawle Jassemie i Jakubie Smolaku z Poznania. Po obiedzie w drugiej sesji nasza para utrzymała wysoki poziom, osiągając 71,60, podczas poznaniacy 65,66. Tym samym doszło do ogromnej niespodzianki. Jassem ze swoim partnerem bronili bowiem tytułu. Jego ojciec Paweł Jassem jest arcymistrzem międzynarodowym i reprezentantem Polski i był właśnie na turnieju w Szamotułach. Miłe było to, że po zakończeniu rywalizacji pogratulował serdecznie naszym zawodnikom zwycięstwa i złotego medalu - opowiada opiekun oświęcimskich brydżystów.
Druga para z Oświęcimia - wspomniani Maciej Lachowski z Mateuszem Sołtysikiem zajęli ostatecznie 11 miejsce i to zdaniem trenera Bieniasza, też jest dobry wynik. W turnieju w Szamotułach o medale MP młodzików rywalizowało bowiem aż 98 par, w tym 15 par Jockera, które w tej konkurencji z powodzeniem bronił honoru Małopolski.
Na 20 miejscu ukończyli rywalizację Filipowicz i Małgorzata Prędyś, 26 zajęły Katarzyna Nowak i Inga Wądrzyk, 30 Agnieszka Kamińska i Wojciech Gach, a 31 Marcin Dorywalski i Grzegorz Gawor.
W turnieju teamów też początkowo zanosiło się, że Jocker I w składzie z medalistami osiągnie dobry wynik. Dwa pierwsze mecze oświęcimianie wygrali, potem stoczyli kolejne dwa wyrównane spotkania, ale na półmetku jakby dostali zadyszki i zaczęli tracić dystans do czołówki. Ostatecznie zajęli 17 miejsce, "oczko" wyżej od nich znaleźli się koledzy klubowi, którzy w turnieju wystąpili pod szyldem Jockera VI. - W po sukcesie w turnieju par zabrakło już odpowiedniej mobilizacji, chociaż cały team bardzo się starał. Na 46 zespołów jest to mimo wszystko niezły wynik, natomiast, tym bardziej ucieszyła mnie postawa zawodników Jockera VI, bo są uczniowie dopiero I klasy gimnazjalnej. To świadczy, że złoty medal zdobyty w Szamotułach, ma w naszym klubie solidną podstawę - podkreśla zadowolony trener Bieniasz
Autor: WJ