Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Szybkie decyzje w Chełmku

Treść

Piłkarze Chełmka szczęśliwie powrócili do "okręgówki", chociaż na koniec poprzedniego sezonu zostali z niej zdegradowani. Sztab szkoleniowy nie chce zmarnować szansy, jaką mu podarował los. Trzeba jednak podjąć szybkie decyzje.
Szkoleniowcy niewiele mogą powiedzieć o formie zespołu, który przed sezonem rozegrał zaledwie trzy mecze. Najpierw pokonał A-klasowy Zator 6-0, potem uległ Zrywowi Żarki 0-1, a na koniec w meczu Pucharu Polski pokonał Łęki 4-1. - Po co mieliśmy kontraktować sparingi, skoro frekwencja na treningach była słaba. Przypuszczam, że wszystkie kluby w okresie letnim mają podobne kłopoty, ale u nas wygląda to trochę inaczej. Nawet jeśli ktoś nie wyjechał z miasta na wakacje, to woli sobie nabijać kilometry na rowerze niż przyjść na trening. Najgorzej sprawa wygląda z naszymi studentami: Pawłem Sidorowiczem, Kuligiem, Krokiem i Wójcikiem. Musimy na nich wymóc deklarację, w jakim stopniu będą nas chcieli wspierać nie tylko w meczach mistrzowskich, ale także na treningach. Jeśli nie będą w stanie pogodzić nauki ze sportem, to chcielibyśmy wiedzieć o tym już teraz, żeby z konieczności powołać "pod broń" juniorów, którzy będą musieli szybko dojrzeć piłkarsko. Nie ma czasu na odkładanie pewnych spraw. Musimy je sobie wyjaśnić u progu rozgrywek - dodaje Marek Klisiak.

W pierwszym meczu Chełmek wyjeżdża na mecz do pobliskiego Gromca. Wiadomo, że w spotkaniu derbowym nie zagra Marcin Baczewski, który jest po artroskopii kolana oraz Tomasza Kuliga. - Za czerwoną kartkę w poprzednim sezonie zawieszono go na trzy spotkania, a pauzował dopiero w jednym - informuje II trener Chełmka.

Pojedynek Chełmka z Gromcem będzie spotkaniem z podtekstami. Sołtys Gromca Andrzej Pactwa przygodę z piłką nożną rozpoczynał w Chełmku. Tak samo było w przypadku obecnego szkoleniowca Gromca Jana Chylaszka. - Na inaugurację od razu trafił nam się ciężki mecz. Przez ostatnie lata Gromiec pozostawał w cieniu i teraz z pewnością będzie chciał w niego wyjść. Z doniesień prasowych wiem, że frekwencja na treningach u nich jest lepsza niż w Chełmku. Wierzę jednak, że chłopcy się zmobilizują, co zresztą potwierdzili w ostatnim meczu poprzedniego sezonu, kiedy pokonaliśmy kandydata do awansu, libiąską Janinę - przypomina Klisiak.



Autor: WJ

Tagi: piłka nożna pilka nozna chełmek chelmek