Socjalne na poddaszu
Treść
Po kilku latach przerwy w Oświęcimiu znów są chętni do adaptacji strychów na mieszkania w budynkach komunalnych. Wspólnoty mieszkaniowe chętnie przystają na projekty lokatorów, bowiem przy tej okazji Zarząd Budynków Mieszkalnych jest zobowiązany do remontu dachu.
Największe zainteresowanie tym sposobem uzyskania własnego mieszkania było w połowie lat 90. W sumie w budynkach podległych administracji ZBM zmodernizowano pod tym kątem ponad 40 mieszkań. W ślady ZBM poszła potem także spółdzielnia mieszkaniowa "Budowlanka", ale napotkała na trudności ze znalezieniem najemców.
Ostatnie wzorcowe mieszkanie na strychu w zasobach komunalnych powstało przy ul. Piłsudskiego, ale mimo sporej kolejki oczekujących na mieszkania, więcej chętnych nie było. Jedną z barier było posiadanie odpowiedniej gotówki, bo koszty adaptacji spadały na barki przyszłego właściciela.
- Zgodnie z uchwałą rady miasta, my ze swej strony gwarantowaliśmy remont dachu. Oczywiście tam, gdzie zachodziła taka konieczność, bo nie muszę dodawać, że takie przedsięwzięcia są bardzo kosztowne. W każdym razie taka możliwość sprawiała, że osoby, które decydowały się na adaptację strychów, w większości nie miały problemów z uzyskaniem akceptacji wspólnot mieszkaniowych - mówi dyrektor Zarządu Budynków Mieszkalnych Stanisław Błasiak, który przyznaje, że ostatnio znów pojawili się chętni na takie rozwiązanie.
Tak jest na przykład na ul. Zawidzkiego. W części są to jednak osoby, wykorzystujące fakt, że mieszkają pod strychami i po prostu chcą w ten sposób powiększyć metraż swojego mieszkania.
Ostatnio w ten sposób także ZBM postanowił powiększyć liczbę mieszkań socjalnych, w przypadku których Oświęcim cierpi na ogromny deficyt. W sumie na ul. Słowackiego powstanie 8 lokali tej kategorii.
Autor: WJ
Tagi: mieszkanie mieszkania