Rehabilitacja na wczasach w Zatorze
Treść
Trwają wakacyjne turnusy rehabilitacyjne w Centrum Opiekuńczo-Leczniczym "Caritas" w Zatorze. W jednym bierze udział ok. 20-30 osób z całej Polski.
Turnusy są dwutygodniowe i uczestniczą w nich głównie osoby, które mają dofinansowanie z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Wnioski trzeba składać w powiatowych centrach pomocy rodzinie. Dzięki dofinansowaniu, uczestnicy płacą tylko 100-200 zł (w zależności od standardu pokoju).
Podczas turnusów ich uczestnicy mają po dwa zabiegi każdego dnia, ćwiczenia ogólnousprawniające, a także trzy wycieczki w ciągu dwóch tygodni, np. do Łagiewnik, Wadowic czy Kalwarii Zebrzydowskiej. - Jest, oczywiście, także rekreacja. Spotykamy się przy ognisku, cały czas zapewniona jest opieka lekarska i pielęgniarska - mówi ks. Wojciech Olszowski, dyrektor zatorskiego "Caritasu".
W turnusach uczestniczą osoby dosłownie z całej Polski. Byli już goście np. z Gdańska, Opoczna, Lublina, obecnie w Zatorze przebywają rehabilitanci z Bolesławca i Wielkopolski. Są tacy, którzy są tutaj już po raz trzeci lub czwarty. Na turnusach w zatorskim Centrum są także miejsca prywatne, które można sobie wykupić indywidualnie. Osobodzień kosztuje 35 zł, koszt 2-tygodniowego turnusu to 490 zł i obejmuje wyżywienie, zakwaterowanie, opiekę i rehabilitację.
- Naszymi "wczasowiczami" są osoby z wszelkiego rodzaju urazami, np. powypadkowymi, po udarach, wylewach, chorzy na stwardnienie rozsiane czy zanik mięśni, osoby sparaliżowane, po amputacjach, z porażeniami mózgowymi i z różnego rodzaju upośledzeniami, także umysłowymi - wylicza ks. Olszowski.
Najmłodsza uczestniczka trwającego właśnie turnusu ma 16 lat, a najstarszy rehabilitant - 90.
Autor: WJ
Tagi: rehabilitacja