Raz, dwa trzy i cios
Treść
- Raz, dwa trzy i cios! To nie są zawołania z zajęć elitarnej jednostki wojskowej komandosów, ale z treningu hokejowego mistrza Polski Dworów Unii Oświęcim.
Sztab szkoleniowy Dworów Unii zadbał o to, żeby letni trening nie był dla hokeistów monotonny. W każdą środę zajęcia z hokeistami prowadzi Józef Góra, specjalista od wschodnich sztuk walki. - Może trochę śmiesznie to wygląda, kiedy kilkudziesięciu facetów podskakuje w rytmie muzyki, ale są to bardzo dobre treningi na koordynację - informuje prezes Dworów Unii Kazimierz Woźnicki. - W środę chłopcy mają tylko jeden trening, ale za to bardzo intensywny. Po doskonaleniu się w "sztuce walki" idą na basen ze specjalistą od pływania, gdzie jeszcze raz dostają w kość. Muszą jednak teraz wylać trochę potu, bo najbliższy sezon będzie bardzo wyczerpujący - dodaje sternik oświęcimskiego klubu.
Po raz pierwszy z takimi zajęciami dla hokeistów spotkał się trener Dworów Karel Suchanek, który obserwuje te zajęcia zza bandy - Bardzo mi się to podoba, kiedy zawodnicy podskakują i co jakiś czas markują uderzenia nogami lub rękami. To im się przyda w lidze, jeśli ktoś będzie chciał z nami postępować w taki sposób, jak to miało miejsce pod koniec sezonu zasadniczego, kiedy niemal w każdym meczu rywale "startowali" do nas z pięściami. Teraz niech się poważnie zastanowią, zanim podniosą rękę na moich zawodników, bo jak któryś z nich wyprowadzi cios, to uchowaj Boże - śmieje się szkoleniowiec.
Takie zajęcia są nowością dla Tomasza Jóźwika, który przyszedł do Dworów z katowickiego GKS. - Jak tak poskaczemy przez blisko godzinę, to mam dość. W poprzednim sezonie w barwach GKS o letniej zaprawie nie było mowy. Do sezonu przygotowywaliśmy się raptem 3 tygodnie, dlatego teraz jest mi trochę ciężko. Jestem gotowy na ciężką pracę i mam nadzieję, że szybko przyzwyczaję się do takich zajęć - mówi.
- Dwa lata temu mieliśmy zajęcia z aerobiku. Teraz znowu coś nowego. Niech boją się nas też zespoły... cheerleaderek - żartuje Adrian Parzyszek
Autor: WJ