Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Przegrana Chełmka

Treść

Chełmek odpierał ataki Przeboju, dopóki jego piłkarzom wystarczyło sił

Zamykający tabelę wadowickiej "okręgówki" Chełmek nie miał większych szans na urwanie choćby punktu Przebojowi Wolbrom. Wszystko przebiegło zgodnie z planem. Chełmek przegrał 1-3 (1-2).

To już tradycja, że wolbromscy kibice silną grupą jeżdżą za swoją drużyną na mecze wyjazdowe. W Chełmku było ich więcej niż miejscowych fanów. Sezon w wadowickiej "okręgówce" dobiegł już końca, ale w Wolbromiu kibiców czeka jeszcze piłkarskie święto. 11 listopada Przebój zagra z Górnikiem Zabrze.

Przebój już niespełna po dwóch kwadransach cieszył się z dwubramkowej zaliczki. Wolbromscy kibice przyzwyczajeni do wysokich zwycięstw swoich pupili czekali na kolejne gole i tutaj spotkał ich mały zawód. - W szatni musiałem trochę pokrzyczeć na zawodników, żeby pobudzić ich do lepszej gry - mówi trener Przeboju Piotr Kocąb. - Po przerwie graliśmy już lepiej, ale jak na ironię strzeliliśmy jedną bramkę mniej, a na dodatek w jej zdobyciu wyręczył nas miejscowy zawodnik - zauważył szkoleniowiec.

Przebój ma w swoich szeregach byłych pierwszoligowców, więc chełmecka młodzież mogła jedynie trochę postraszyć przeciwników. - Odpieraliśmy ataki rywali, dopóki moim chłopcom wystarczyło sił - mówi trener Chełmka Krzysztof Szewczyk. - Po tym spotkaniu nie mogę nikogo indywidualnie wyróżnić. Ostatnie miejsce w tabeli oddaje aktualne możliwości zespołu - dodaje szkoleniowiec.

Z kolei trener Kocąb cieszył się tylko z wygranej, ze stylu już mniej. - Muszę pochwalić miejscową młodzież, która nie pozwalała nam rozwinąć skrzydeł. Moi piłkarze najwyraźniej myśleli, że gospodarze padną przed nimi na kolana i będą prosić o najniższy wymiar kary. Przecież na każdym szczeblu rozgrywek outsiderzy mobilizują się na mecze przeciwko liderom. Można wtedy zagrać bez obciążeń psychicznych. Jeśli outsider przegra, nikt z tego powodu nie będzie robił tragedii, a co ugra, to zawsze idzie na jego korzyść - kończy trener Kocąb.

Swoją bramkę dla Przeboju strzelił Waldemar Adamczyk, ale nie został najlepszym strzelcem rozgrywek na półmetku. Wprawdzie wyprzedzający go o jedno trafienie piłkarz Fabloku Sabuda nie dorzucił kolejnego gola, ale hat-trick zaliczył Dawid Chylaszek z Janiny Libiąż i to on ostatecznie o jedno trafienie wyprzedził Adamczyka.



Autor: WJ

Tagi: chełmek chelmek