Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Przed 60. rocznicą wyzwolenia Auschwitz

Treść

Jeszcze w tym miesiącu ma powstać scenariusz uroczystości, związanych z obchodami 60. rocznicy wyzwolenia KL Auschwitz. Przygotowuje go Andrzej Przewoźnik, sekretarz generalny Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa. W ubiegłym tygodniu spotkał się z dyrektorem Państwowego Muzeum w Oświęcimiu, gdzie dyrektor Jerzy Wróblewski dał mu wykaz czynności (obejmujący około 100 pozycji!), które powinny być wykonane przed uroczystością.

- Czas goni, niesłychanie pilne są już najważniejsze ustalenia, choćby co do miejsca (ze względu na ogrom ludzi) i godziny rozpoczęcia uroczystości - mówi dyrektor Jerzy Wróbel. - Podaliśmy kilka wariantów, gdzie mogłyby się odbywać, zaczynając od tradycyjnego miejsca przy pomniku. Niezwykle ważne jest też zabezpieczenie dojścia do tego miejsca zarówno gości honorowych (byłych więźniów), głów państw, jak i innych uczestników. Z wieloletniego doświadczenia wiem, jak ważne są to sprawy.

Ważne jest, by scenariusz został jak najszybciej zatwierdzony i to z uwzględnieniem osób, które mają uczestniczyć w obchodach. - Trzeba ustalić rozlokowanie pocztów sztandarowych, kompanii honorowych, sygnalizatorów czy dziennikarzy. Pomyśleć o radiofonizacji, dodatkowych ekranach, technicznej stronie rozsyłania zaproszeń. Najważniejsze ustalenia muszą być w ciągu najbliższych 2-3 tygodni przekazane do szefów państw, a komunikaty do mediów - wylicza dyrektor Wróblewski.

Andrzej Przewoźnik i dyrektor Muzeum zastanawiali się także nad sposobem oddania hołdu poległym przez poszczególnych uczestników. - Zaproponowałem, by odejść od wieńców i ogromnych wiązanek. Może każdy z uczestników złożyłby po jednym, symbolicznym kwiatku... - zastanawia się Jerzy Wróblewski. - Poza tym, szalenie ważną kwestią jest rola byłych więźniów w tych obchodach. Ze względu na to, że są to osoby, które mają ponad 80-90 lat, może to być jedna z ostatnich uroczystości w ich życiu. Zasugerowałem, by byli głównymi bohaterami tego spotkania.

Organizatorzy myślą o tym, by byli więźniowie wygłosili także apel to przywódców państw, w którym zwróciliby się z prośbą, by pamięć o tym miejscu pozostała wśród narodów, gdy ich już nie będzie. Powraca się także do kwestii, by rok 2005 ogłosić Rokiem Pamięci Auschwitz i do idei usypania Kopca Pamięci. - Chcielibyśmy, by byli więźniowie uczestniczyli w tych zabiegach na etapie akceptowania i przyjmowania rozwiązań, dotyczących obchodów - mówi dyrektor Wróblewski.

Wiele czasu poświęcono także bezpieczeństwu imprezy, ale także drobniejszym, lecz niezwykle ważnym kwestiom, np. zwrotu pieniędzy byłym więźniom za dojazd na obchody. - Było także kilkadziesiąt pozycji, określonych mianem "bardzo ważne" i "ważne", wliczając w to też wszelkie uroczystości towarzyszące - mówi dyrektor Wróblewski.

Opracowanie "szkieletu" uroczystości spoczywa na barkach Andrzeja Przewoźnika, a potem będzie podział na poszczególne kategorie zadań i kto ma się nimi zająć. - Pana Przewoźnika czekają konsultacje z prezydentem RP, Ministerstwem Kultury i wieloma ważnymi instytucjami. Ja mogłem go jedynie zapewnić, że to, co będzie w gestii Muzeum, wykonamy najlepiej, jak potrafimy - zapowiada dyrektor Muzeum.

Andrzej Przewoźnik mówił dla PAP, że będzie współpracował z lokalnym komitetem obchodów, który powołał już prezydent Oświęcimia Janusz Marszałek. Włodarz miasta zapewnił, że jego grupa skupi się na obchodach rocznicy wyzwolenia miasta, a sekretarz generalny ROPWiM z kolei przyrzekł, że będą one elementem całej uroczystości.


Autor: WJ

Tagi: auschwitz birkenau obóz oboz muzeum