Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Piłkarze Soły Oświęcim prestiżowo traktują Puchar Polski

Treść

W środę miały się odbyć dwa półfinałowe spotkania piłkarskiego Pucharu Polski na szczeblu oświęcimskiego podokręgu. Jedno zostało przełożone. Soła Oświęcim, przedstawiciel klasy A, 8 października zagra w Bulowicach z liderem tego szczebla. W rozegranym meczu Przeciszów pokonał Harmęże 5-3.

- Jesteśmy wdzięczni kierownictwu Bulowic, że zgodziło się na przełożenie meczu - mówi trener oświęcimskiej Soły Dariusz Kot. - Ostatnio kadra trochę mi się "posypała", więc bylibyśmy z góry skazani na porażkę. Okazuje się, że sportowcy jak nikt inny potrafią się dogadać - dodaje szkoleniowiec.

Solarze w swojej pucharowej przygodzie wyeliminowali czwartoligowego Górnika Brzeszcze. - Powtórzę raz jeszcze, że Soła w pucharach jeszcze nigdy tak daleko nie zaszła. Skoro otworzyła się przed nami szansa, to trzeba z niej skorzystać. Zresztą do niczego chłopców nie zmuszam. Oni sami traktują te mecze prestiżowo. Fakt, trzeba będzie rozegrać kilka spotkań więcej, co niesie za sobą groźbę złapania jakiejś niepotrzebnej kartki, ale skoro taka jest ich wola, to mogę się tylko z tego cieszyć. Gdyby udało nam się wygrać w podokręgu, to na szczeblu zachodniej Małopolski też nie stalibyśmy na straconej pozycji, bo w Wadowickiem wielu czwartoligowców także pożegnało się z pucharem - podkreśla trener Kot.

Forma solarzy przed półfinałem Pucharu Polski napawa optymizmem. W ostatniej kolejce oświęcimskiej klasy A pokonali Osiek 1-0. Po tym zwycięstwie podopieczni Dariusza Kota zajmują 4. miejsce, tracąc do lidera z Bulowic tylko 2 punkty. - To było chyba nasze najsłabsze spotkanie w rundzie jesiennej. Dziuba, autor "złotej bramki", miał jeszcze cztery sytuacje sam na sam z bramkarzem, a Pietraszko dwie. Za każdym razem ich strzały przypominały podania do bramkarza. Najważniejsze, że udało nam się zgarnąć pełną pulę, bo czeka nas trudna końcówka rundy. Przed nami wyjazdy do Brzezinki - to przecież derby - i Zatora. Potem czeka nas przeprawa na własnym boisku z Jawiszowicami, które uznawane są za faworyta rozgrywek. Dopiero później spotkamy się z Broszkowicami, outsiderem rozgrywek - wylicza szkoleniowiec.

Solarze razem z Jawiszowicami mają najmniej bramek straconych w lidze. - Sześć "dziur" w naszej siatce to faktycznie niewiele, ale sam się temu dziwię. W tyłach nie ma zbyt wielkiego pola manewru. Zresztą dwie piękne, jesienne porażki ponieśliśmy w wyniku szkolnych błędów naszej defensywy. Co z tego, że mecze przeciwko Bulowicom i Przeciszowowi były na poziomie "okręgówki", skoro za styl punktów nie przyznają. Lepiej "brzydko" wygrać, a tak było w ostatnim meczu z Osiekiem - kończy trener Kot.



Autor: WJ

Tagi: soła sola