Przejdź do treści
Przejdź do stopki

"Ochronka" dla kadrowiczów

Treść

Od poniedziałku hokeiści Dworów Unii Oświęcim rozpoczęli przygotowania do nowego sezonu. Dla niektórych zawodników wejście w okres treningu siłowego było bardzo trudne.

- Uważam, że jak na pierwszy raz, wcale nie było tak źle - mówi trener Dworów Karel Suchanek. - Podczas inauguracyjnego treningu, który był na rozruszanie kości, zawodnicy bawili się piłką, było trochę biegania. Jak to zwykle bywa punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia. Niektórzy chcieliby żyć jeszcze wspomnieniami, a trzeba już pracować na nowy tytuł. Konkurencja nie śpi - dodaje szkoleniowiec.

W okresie przygotowawczym Suchanek ma do dyspozycji 30 zawodników. - Trenują z nami zawodnicy, którzy w poprzednim sezonie byli wypożyczeni do Tychów i Opola. Frekwencja na zajęciach jest zadowalająca. Zdający maturę mieli dwa dni wolnego, ale później szybko z powrotem musieli wpaść w rytm pracy. Na każdym kroku muszą udowodnić swoją przydatność do zespołu - uważa Suchanek.

Na pierwszym treningu pokazał się w Oświęcimiu Jacek Zamojski, ale wrócił do rodzinnego Nowego Targu. - Jacek ma jeszcze rękę w gipsie. To "spadek" po budapesztańskich mistrzostwach świata. Nie ma sensu, żeby dojeżdżał tutaj na treningi, skoro może trenować w domu na rowerku. Myślę, że najwcześniej w Oświęcimiu pokaże się za dwa tygodnie. Natomiast inny nowotarżanin, Sebastian Łabuz, do środy miał jeszcze wolne w związku ze sprawami rodzinnymi - informuje Karel Suchanek.

Ostatnio po mieście zaczęły krążyć pogłoski na temat powrotu Łabuza do Podhala. - Kontrakt z Dworami skończył mi się w kwietniu, więc muszę usiąść z prezesem Kazimierzem Woźnickim do rozmów na temat nowego. Żadnej propozycji z Podhala nie otrzymałem, ale będąc właścicielem swojej karty zawodniczej, zawsze mogę rozważyć każdą nową ofertę - tłumaczy hokeista.

Na razie okres ochronny mają jeszcze reprezentanci Polski. - W pierwszym tygodniu zajęć kadrowicze trenują tylko raz dziennie, ale już od przyszłego poniedziałku będą mieli tak jak wszyscy trening dwufazowy - mówi szkoleniowiec.

Na pierwszych zajęciach z obcokrajowców pokazali się tylko Petr Rozum z Daliborem Rzimskim. Zabrakło Romana Kelnera. - W sprawie "stranieri" najbardziej kompetentną osobą jest prezes Woźnicki. Słyszałem, że Tychy, które podobnie jak my weszły już okres przygotowawczy. Zakontraktowały sobie do gry Duszana Adamcika. Nie jest to przecież nowa postać w polskiej lidze. W naszej drużynie mamy lepszych polskich zawodników - uważa Suchanek. - Mogę powiedzieć, że udało nam się "klepnąć" trzeciego sparingpartnera. 12 sierpnia podejmujemy Ołomuniec, natomiast trzy dni później zagramy rewanż na wyjeździe. Jest to zespół, który 7 lat temu był mistrzem Czech, ale kiedy klub dopadły kłopoty finansowe, musiał sprzedać miejsce w ekstraklasie. Spadli do III ligi, a tym roku są już w pierwszej. Być może w następnym sezonie powrócą na najwyższy szczebel rozgrywek - kończy Suchanek.



Autor: WJ

Tagi: unia hokej