Na dwóch frontach
Treść
Andriej Sidorenko prowadzi reprezentację Polski, ale nie zapomina o doglądaniu swoich klubowych podopiecznych
Andriej Sidorenko na czas przeznaczony dla kadry narodowej oddał ster nad Dworami Unia w ręce Stefana Syryńskiego. Sam zajął się reprezentacją narodową, z którą przygotowuje się do pierwszego turnieju z cyklu Euro Ice Hockey Challenge, który odbędzie się we Włoszech. Jednak musiał przynajmniej z trybun oglądać swoich klubowych podopiecznych w meczu przeciwko Opavie, przegranym przez hokejowych mistrzów Polski 3-4 (1-1, 1-0, 1-3).
- Jakie były założenia? Pytajcie Stefana Syryńskiego, on teraz jest głównodowodzącym w zespole - zarzeka się Andriej Sidorenko, który po chwili dał się namówić dziennikarzom na krótką ocenę spotkania. - Specjalnie szeroką ławą wpuściliśmy młodzież, by uczyła się brać na swoje barki odpowiedzialność za wynik. Jak zwykle ambicji i zaangażowania nie można jej odmówić, ale ciągle zdarza się zbyt wiele prostych błędów w obronie i wtedy nawet czeski pierwszoligowiec, pozbawiony pięciu podstawowych zawodników jest w stanie "przepchnąć" wynik na swoją korzyść - dodaje szkoleniowiec.
Sidorenko nie chce publicznie chwalić młodych zawodników, by nie odniosło to przypadkiem odwrotnego skutku. Swoimi spostrzeżeniami dzieli się tylko z prezesem Dworów Unii Kazimierzem Woźnickim. - Z młodymi zawodnikami zawsze tak jest, że brakuje im stabilizacji. Poza tym napastnicy muszą nabrać pewności siebie przed bramką przeciwnika. Nie mogą mieć miejsca takie sytuacje, jak przeciwko Opavie, że chłopcy z najbliższej odległości nie potrafią wepchnąć krążka do siatki - podkreśla Sidorenko, który nie chce podać nazwisk i terminu pojawienia się nowych zawodników zza wschodniej granicy. - Może pokażą się w tym tygodniu - dodaje.
Sidorenko zaprosił na zgrupowanie kadry prezesa Polskiego Związku Hokeja na Lodzie Zenona Hajdugę. - Wypada, by szef hokejowej centrali przedstawił drużynie nowy sztab szkoleniowy i postawił przed nim cele. My będziemy je realizować - zapewnia Sidorenko.
Reprezentacja Polski będzie bawić w Oświęcimiu do 31 sierpnia. - Nie będziemy grać żadnych sparingów. To zbyt krótki okres czasu. Na razie poznaję zawodników. Czeka nas dużo pracy - kończy Sidorenko.
Autor: WJ
Tagi: sidorenko