Przejdź do treści
Przejdź do stopki

MOSiR Unia Oświęcim w wojewódzkiej lidze juniorów

Treść

W przedostatniej kolejce wojewódzkiej ligi juniorów MOSiR Unia Oświęcim podejmował Dunajec Nowy Sącz. Faworytem tego spotkanie byli goście, wicelider rozgrywek. Jednak po raz kolejny okazało się, że w sporcie niczego nie da się zaplanować. Gospodarze wygrali 1-0 (0-0). Zwycięskiego gola zdobył Sebastian Żabiński. - Wychodzi na to, że przepłynęliśmy przez Dunajec "żabką" - żartował po spotkaniu trener Unii Henryk Snadny.

Przed meczem trener Unii nie miał powodów do zadowolenia. Ze składu wypadł mu Marcin Gajewski, grający ostatniego stopera. - Od czego mamy w drużynie Krzysztofa Chłopka, który potrafi zagrać na każdej pozycji - podkreśla trener Unii Henryk Snadny. Zawodnik nie tylko doskonale "czyścił" własne przedpole, ale raz zapuścił się pod bramkę przeciwnika. Po drodze "przewiózł" kilku rywali, udało mu się dośrodkować, ale żaden z partnerów nie zdołał zamknąć akcji - Ten chłopiec najczęściej gra w tyłach, a jest naszym najskuteczniejszym strzelcem - dodaje Snadny.

Wychodząc na drugą połowę, trener gospodarzy był zadowolony z bezbramkowego remisu. - Wiele dałbym, żeby taki wynik utrzymał się do końca spotkania. Wicelider przed przerwą miał jedną okazję do strzelenia gola, ale pozycja naszego Pawła Bylickiego była klarowniejsza. Z tego co wiem, u nich nie ma najlepszego zawodnika, reprezentanta Małopolski. Szkoda byłoby zmarnować taką okazję - mówi oświęcimski szkoleniowiec.

- Chłopcy, teraz gramy już na poważnie. W pierwszym kwadransie musimy ich "rozjechać" - tak mobilizowali się piłkarze Dunajca przed wyjściem na drugą połowę.

Chęci nie poszły w parze z możliwościami przyjezdnych. Chociaż kilka razy zagrozili oświęcimskiej bramce, to jednak gospodarze strzelili gola, wykorzystując źle zastawioną pułapkę ofsajdową. - Uważam, że o tę jedną bramkę byliśmy lepsi od przeciwnika, chociaż ten postawił nam wysokie wymagania. Najważniejsze jest zwycięstwo, bo na własnym boisku nie zanotowaliśmy ich zbyt wiele. Na "możnych" tej ligi mamy jednak chyba patent, bo pokonaliśmy już krakowskiego Hutnika. We wtorek na zakończenie sezonu gramy na Garbarni Karków, która powoli odbija się od dna. Remis z nimi byłby dla nas satysfakcjonujący - kończy trener Snadny.



Autor: WJ

Tagi: piłka nożna pilka nozna małopolska liga juniorów juniorzy