Mariusz Puzio chce jeszcze bardziej "wyśrubować" bramkowy rekord wszech czasów
Treść
Po ubiegłym sezonie konto bramkowe Mariusza Puzi w meczach hokejowej ekstraklasy zamknęło się liczbą 479. Napastnik Dworów Unii nie ukrywa, że marzy o zdobyciu w nadchodzących rozgrywkach 500 gola oraz oczywiście 12 tytułu mistrza Polski. Do tej pory 5 razy sięgał po mistrzowstwo z Polonią Bytom i 6 razy w Oświęcimiu.
Dorobek rekordzisty wszech czasów pod względem goli zdobytych w lidze po ubiegłym sezonie byłby z pewnością większy, gdyby nie kontuzja. Do przedostatniego meczu rundy zasadniczej z KTH Krynica, w którym złamał nogę, zdobył 36 goli. Statystycy hokejowi przypominają, że był bliski poprawienia innego rekordu - liczby bramek zdobytych w jednym sezonie. Jeszcze w barwach Polonii zaliczył aż 41 trafień.
- Po kontuzji nie ma już śladu, chociaż przygotowania do nowego sezonu rozpocząłem z trochę mniejszymi obciążeniami niż reszta kolegów. Z czasem treningi były coraz intensywniejsze i jestem przekonany, że z formą nie będzie żadnych problemów - mówi hokeista, który poza skutecznością zawsze imponuje przygotowaniem fizycznym.
Kondycja będzie oświęcimianom w tym sezonie wyjątkowo potrzebna. Obok ligi czekają ich przecież występy w interlidze, Pucharze Kontynentalnym, a wielu z nich to także reprezentanci kraju. - Mamy cztery "piątki", a trenerzy wiedzą, co robić, aby wystarczyło sił. Bez wątpienia jednak będzie to bardzo ciężki sezon. Nie zgadzam się z opiniami, że w lidze czeka nas łatwy marsz po kolejny tytuł mistrzowski. Już w poprzednich sezonach mogliśmy przekonać się, że rozgrywki przynoszą różne niespodzianki, żeby przypomnieć sytuację sprzed dwóch lat, gdy po dramatycznych bojach pokonaliśmy GKS Katowice. Z obozów rywali, szczególnie Podhala, dochodzą głosy, że pora zdetronizować Unię. Wszystko wskazuje, że kibice znów będą mieli okazję oglądać hokejowe klasyki z udziałem obu drużyn. Zapewne do grona zespołów, które będą chciały nam pokrzyżować szyki, zaliczyć można także Stoczniowca i Tychy. A przecież liga to tylko część naszych obowiązków w nadchodzącym sezonie. Do tego dochodzi interliga, która już przez konieczność samych dalekich wyjazdów będzie stanowiła spore obciążenie. Wreszcie czeka nas udział Pucharze Kontynentalnym, w którym chcemy koniecznie wypaść lepiej niż w poprzedniej edycji - mówi Puzio.
Według niego, będzie o tyle trudne, że stawka zespołów będzie na pewno silniejsza.
- Przed rokiem nie wykorzystaliśmy atutu własnej tafli, a o wszystkim zadecydował pierwszy mecz. Sądzę, że jeśli forma dopisze, a kibice będą nas wspierać, to jesteśmy w stanie awansować dalej. To już od kilku sezonów jest naszym celem, ale teraz możliwości personalne mamy nieporównywalnie lepsze - dodaje hokeista.
Jak twierdzi popularny w Oświęcimiu "Puzon", jedno jest pewne, że kibice będą mieli w tym sezonie co oglądać.
Autor: WJ
Tagi: hokej unia dwory dwory-unia unia-dwory puzio