Kłopoty za obcego
Treść
Zespół Zakładów Opieki Zdrowotnej w Oświęcimiu otrzymał z małopolskiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia zwrot wydatków poniesionych na leczenie pacjentów, zadeklarowanych w byłej Śląskiej Kasie Chorych, ale tylko za kwiecień. Tymczasem problem jest szerszy i dotyczy także pacjentów z innych regionów kraju, którzy z różnych przyczyn są zmuszeni korzystać z usług oświęcimskiej służby zdrowia.
- Dotyczy to nie tylko okresu urlopowego. Przez cały rok przecież trafiają do nas pacjenci z różnych zakątków Polski. Wcześniej nie było z tym problemów, bo gdy na przykład mieliśmy pacjenta z Warszawy, to wystawiana była faktura na Mazowiecką Kasę Chorych i koszty przeprowadzonego świadczenia były zwracane. Teraz, jak wiadomo jesteśmy wszyscy w jednym Funduszu. Problem w tym, że obecnie nie jesteśmy w stanie wyegzekwować pieniędzy za takich pacjentów. Faktury, które wysyłamy są do nas odsyłane - mówi dyrektor Zespołu Zakładów Opieki Zdrowotnej w Oświęcimiu Sabina Bigos-Jaworowska.
Kwoty nie są małe, bo sięgają miesięcznie w sumie do 50 tys. zł. Szefowa oświęcimskiego ZZOZ ma nadzieję, że sprawa zostanie szybko rozwiązana. Dla wielu innych ZOZ-ów szczególnie w miejscowościach turystycznych jest to bowiem bardzo poważny problem.
Póki co, oświęcimski ZZOZ otrzymał pieniądze za świadczenia na rzecz pacjentów, którzy należeli do Śląskiej Kasy Chorych, ale tylko za kwiecień. Dyrektor Sabina Bigos-Jaworowska twierdzi, że tam, gdzie limity były nie wykorzystane, nie było problemów. Gorzej jest tam, gdzie zostały one przekroczone, tym bardziej, że stawki w kasie małopolskiej były zaniżone w stosunku do śląskiej. Co będzie dalej, nie bardzo wiadomo.
Autor: WJ