Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Hokejowy półfinał MP żaków starszych w Krynicy

Treść

Żacy starsi Uczniowskiego Klubu Hokejowego Unia Oświęcim zajęli 2. miejsce w półfinale mistrzostw Polski rozegranych w Krynicy. Podopieczni Kazimierza Jarnota nie mieli zbyt wiele czasu na odpoczynek, bo od wczoraj w Nowym Targu rywalizują o medale MP.

Oświęcimianie na krynicki półfinał pojechali jako mistrz ligi śląskiej. - Nasza przewaga na mecie sezonu zasadniczego był miażdżąca - mówi trener UKH Unia Kazimierz Jarnot. - Ligę zakończyliśmy w imponującym stylu, notując 24 zwycięstwa i tylko 1 remis. Bilans bramkowy też przedstawiał się rewelacyjnie, bo 382-43. Jednak na półfinał jechaliśmy z "duszą na ramieniu". Byliśmy świadomi tego, że grupa śląska jest słabsza od małopolskiej. Hokeiści z Krynicy czy Nowego Targu mają okazję grywać z Czechami i Słowakami. Nam nie pozwalają na to skromne finanse. Z kolei gdańszczanie często zdobywali doświadczenie na Łotwie, a wiedzieliśmy, że z nimi w Krynicy także musimy się zmierzyć - Kazimierz Jarnot zdradza nastroje w zespole przed pierwszym meczem półfinałowym.

Na początek Unia zremisowała z Krynicą 5-5, ale w karnych wygrała 3-2. - Przed turniejem gospodarze ustalili wewnętrzny regulamin imprezy, niezgodny z przepisami Polskiego Związku Hokeja na Lodzie, że w przypadku remisu zwycięzcę wyłonią rzuty karne. Jednak kiedy gospodarze w takich okolicznościach przegrali pierwsze spotkanie, zastosowali przepisy hokejowej centrali, anulujące karne, więc po pierwszym dniu imprezy mieliśmy punkt zamiast dwóch - relacjonuje Kazimierz Jarnot.

Przeciwko Stoczniowcowi oświęcimianie zanotowali identyczny wynik, jak na inaugurację. - Jeszcze na 40 s przed końcem przegrywaliśmy 4-5, ale pełnym sukcesem zakończył się manewr z wycofaniem bramkarza - podkreśla trener Jarnot. - Być może bylibyśmy w stanie wygrać mecz z gdańszczanami, ale chłopcy byli trochę zdezorientowani tymi ciągłymi zmianami regulaminów. Gdyby nie pokerowa zagrywka z wycofaniem bramkarza, pewnie zabrakłoby dla nas miejsca w finale - dodaje szkoleniowiec.

W ostatnim meczu Unia rozgromiła Orlika Opole 11-3. - Wygrana nie przyszła nam tak łatwo, jak to sugeruje wynik. Opolanie wcześniej uzyskiwali niezłe wyniki i podeszliśmy do tego meczu bardzo ostrożnie. W motywowaniu chłopców i wielu sprawach organizacyjnych pomaga mi kierownik drużyny Grzegorz Zając - podkreśla trener Jarnot.

W innych meczach: Krynica - Opole 7-3, Stoczniowiec - Opole 2-1, Krynica - Opole 4-2.

1. Krynica - 7 pkt., 2. UKH Unia - 5 pkt., 3. Stoczniowiec - 3 pkt., 4. Opole - 0 pkt.

Od wczoraj w finale w Nowym Targu walczą: Podhale, Unia, KTH Krynica i MOSM Tychy.



Autor: WJ

Tagi: hokej