Dzisiaj Dwory podejmują TKH Toruń a w niedzielę grają w Tychach
Treść
Kończy się okres ochronny Dworów Unii Oświęcim po ćwierćfinale Pucharu Kontynentalnego. Dzisiaj (godz. 17) hokejowi mistrzowie Polski podejmują TKH Nestę Toruń, a w niedzielę wyjeżdżają do Tychów na wielką bitwę przeciwko miejscowemu GKS.
- Wszyscy stale powtarzają, że mecz z Toruniem będzie łatwy. Nic podobnego. Trzeba się przygotować na trudną przeprawę - mówi trener Dworów Unii Oświęcim Karel Suchanek. - Ostatnio w Toruniu musieliśmy się sporo napracować, żeby odnieść zwycięstwo. Śmiem twierdzić, że tamtego dnia zgłaszjące aspiracje do gry w finale Podhale, nie wygrałoby w Toruniu - uważa Suchanek.
Mecz hokejowej Interligi przeciwko DAC Dunajvaros z trybun oglądał Tomasz Jóźwik, który od kilku tygodni leczy kontuzję pachwiny. - Zastanawialiśmy się, czy nie wpuścić go na lód już we wtorek, ale ostatecznie daliśmy mu jeszcze odpocząć - dodaje II trener Dworów Stanisław Małkow. - W przypadku pachwiny lepiej wrócić na lód później niż miałoby to być dzień wcześniej. Oczywiście nie oznacza to, że Tomek z nami nie trenował. Ciężko pracował nad utrzymaniem kondycji, kręcąc kilometry na rowerkach stacjonarnych. Pozostali zawodnicy nie zgłaszali poważniejszych urazów. Chyba, że w ostatniej chwili coś wyskoczy - dodaje asystent.
W niedzielę w Tychach oświęcimian czeka prawdziwa bitwa, bo jedynie w takich kategoriach można rozpatrywać pojedynek z miejscowym GKS-em. - Chłopcy lubią tam grać, bo właśnie w Tychach jest najbardziej hokejowa atmosfera. Pełne trybuny wcale nas nie deprymują, wręcz przeciwnie - utrzmuje Małkow.
Tychowianie z pewnością zrobią wszystko, żeby być pierwszymi, którzy rzucą Dwory na kolna. - W poprzednim sezonie dukrotnie w Tychach po pierwszej tercji prowadziliśmy (1-0 i 3-1 - przyp. red.), by ostatecznie zejść z lodu w roli pokonanych. Tamte mecze czegoś nas nauczyły. Postaramy się nie powielać podobnych błędów - zapewnia Adrian Parzyszek. - Tychy z pewnością będą chciały zmazać plamę z pierwszej porażki w Oświęcimiu. Dziejszy mecz z Toruniem będzie przysłowiową "ciszą przed burzą" - obrazowo wyjaśnia nadchodzący weekend Parzyszek.
Zawodnicy z pewnością czują w nogach trudy sezonu. - Tychy w ramach Interligi grały w Chorwacji, więc też będą trochę "przygaszeni". Nie ma się jednak co tym sugerować. Mecze tych drużyn zawsze wyzwalają w zawodnikach ostatnie rezerwy - kończy Parzyszek.
W poprzednich meczach: Toruń - Dwory 2-4, Toruń - Dwory 2-5, Dwory - Tychy 9-1.
Autor: WJ
Tagi: hokej