Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Droga na papierze?

Treść

Starosta oświęcimski Józef Kała jest zaskoczony stanowiskiem burmistrza Chrzanowa, który stwierdził, że nie poprze opracowanej koncepcji budowy Drogi Współpracy Regionalnej, dzięki której dostęp do autostrady A-4 mają uzyskać Oświęcim, Chełmek i Jaworzno.

Kilka tygodni temu przedstawiciele samorządów zainteresowanych powstaniem DWR, w tym także władz Chrzanowa i powiatu chrzanowskiego, spotkali się, by ustalić wspólne stanowisko w sprawie przebudowy układu komunikacyjnego na pograniczu obu województw, co jest warunkiem uzyskania dostępu do autostrady przez gminy powiatu oświęcimskiego. Koncepcja budowy DWR przewiduje, że będzie ona wpinała się w A-4 przez węzeł w Jeleniu. Podczas wspomnianego spotkania ustalono jednak także, że wszystkie samorządy poprą budowę węzła w Byczynie, tak jak tego chce Chrzanów.

Nieoczekiwanie, w ubiegłym tygodniu burmistrz Chrzanowa Ryszard Kosowski wyraził obawy, że w razie braku pieniędzy na realizację całego przedsięwzięcia, w pierwszej kolejności postawiono by na budowę węzła jeleńskiego, natomiast byczyński zostałby odłożony na bliżej nieokreślony czas.

Jego zdaniem, droga łącząca Oświęcim, Chełmek, Libiąż z autostradą powinna przechodzić przez węzeł w Byczynie.

- Jestem zaskoczony, bo burmistrz Chrzanowa oraz starosta chrzanowski uczestniczyli w spotkaniu i nie zgłosili wówczas żadnych wątpliwości. Wykazaliśmy w przyjętym stanowisku, że utrzymanie węzłów w Byczynie i Jeleniu jest koniecznością - twierdzi starosta Kała.

W opinii starosty oświęcimskiego, pomysł z dojazdem do autostrady drogą 933 nie rozwiązuje problemu. Udrożnienie drogi 933 przez budowę tunelu pod linią kolejową w Oświęcimiu i wiaduktu w Kroczymiechu to stanowczo za mało, aby mówić o odpowiednim dostępie do A-4.

Zwraca także uwagę, że nie chodzi tylko o dojazd do autostrady. Budowa DWR ma przyczynić się także do aktywizacji terenów, przez które będzie przebiegać. - Źle się stało, że samorządy nie potrafią wypracować jednolitego stanowiska - podkreśla starosta.

Dodaje, że cała sytuacja jest następstwem umowy Ministerstwa Infrastruktury ze Stalexportem, koncesjonariuszem autostrady, dopuszczającej możliwość zamykania węzłów. Rzecz w tym, aby dokonać korekty tych zapisów, a bez wpólnego frontu samorządów będzie o to trudno. Uważa, że w obecnej sytuacji dużo będzie zależało od zaangażowania samorządów obu województw.



Autor: WJ

Tagi: drogi