Czarny wrzesień
Treść
Jedna ofiara śmiertelna, trzech rannych - to bilans dwóch wypadków, do których doszło w środę na ul. Krakowskiej w Bulowicach w odstępie 4 godzin.
Najpierw rano, o 9.20 liaz na łuku drogi zaczepił przyczepą o jadącego z przeciwka fiata cinquecento. Kierujący samochodem osobowym mieszkaniec Kęt doznał obrażeń i został odwieziony do szpitala. Kierowca ciężarówki w ogóle się nie zatrzymał, ale policja posiada numer rejestracyjny i trwa ustalanie właściciela.
Ekipa oświęcimskiej "drogówki" jeszcze nie zdążyła na dobre wrócić do komendy, gdy z Bulowic nadszedł meldunek o drugim wypadku, tym razem ze skutkiem śmiertelnym. Śmierć na miejscu poniósł jeden z dwóch pasażerów daewoo lanosa, którego kierowca - także na łuku drogi - zjechał na przeciwległy pas jezdni i doprowadził do zderzenia z cysterną. Drugi pasażer i kierujący lanosem w ciężkim stanie trafili do szpitala.
- Niedaleko tego miejsca znajduje się "czarny punkt", jest wiele innych znaków ostrzegających o możliwych zagrożeniach. Nic nie pomaga, niekiedy nawet widoczny patrol z radarem nie ma problemów, aby seryjnie łapać kierowców łamiących obowiązujące tutaj ograniczenie prędkości. To jest po prostu brak instynktu samozachowawczego - twierdzi nadkom. Zbigniew Wrona, naczelnik Sekcji Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Oświęcimiu.
Zaznacza, że dwa wpadki uzupełniają tragiczny bilans ostatniego tygodnia. Od ubiegłej środy na drogach powiatu oświęcimskiego doszło w sumie do 9 wypadków. Tylko w miniony weekend miało miejsce 5, w których rannych zostało 8 osób.
- Najlepszym wyjściem jest ściągnięcie nogi z gazu - apeluje szef oświęcimskiej "drogówki". - Jak wynika bowiem z analizy ostatnich zdarzeń, przyczyną wielu z nich jest nadmierna prędkość oraz łamanie elementarnych zasad zachowania na drodze. Osobny rozdział stanowią piesi i rowerzyści.
Autor: WJ
Tagi: wypadki