Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Czarna lista dłużników

Treść

W klatkach schodowych bloków Spółdzielni Mieszkaniowej Lokatorsko-Własnościowej w Kętach pojawiły się informacje o stanie ich zadłużenia. To kolejny krok podjęty przez władze spółdzielni. Wcześniej informowały one o zaległościach poszczególnych bloków. Kolejnym natomiast ma być informacja o zadłużeniu poszczególnych mieszkań.

Jak informuje spółdzielnia, zaległości mieszkańców w opłatach za wodę i czynsz wynoszą niecałe 2 mln zł. Zdaniem prezesa Jerzego Jankowicza, są już efekty publikowania informacji o zaległościach. - Część mieszkańców pyta, jak może je spłacić. Wówczas z reguły ustalamy, że na początek trzeba uregulować zaległości w opłatach za wodę, a resztę rozkładamy na raty - tłumaczy prezes Jankowicz. - Nie spotkaliśmy się jak dotąd z krytyką wywieszania informacji o zadłużeniu, najwyżej z wątpliwościami, że to cokolwiek pomoże. Ci, co regularnie płacą, są natomiast zadowoleni, że wreszcie coś się dzieje.

Jak podkreśla prezes kęckiej spółdzielni, wielkość zadłużenia poszczególnych bloków jest bardzo zróżnicowana. Najmniejsze zaległości mają m. in. mieszkańcy bloku nr 12 na os. Wyszyńskiego, czy też bloku nr 9 na os. Królickiego. Największe zaległości natomiast dotyczą mieszkańców os. Nad Sołą, czyli najmłodszego osiedla w Kętach.

Spółdzielnia zamierza kontynuować informowanie o wielkości zadłużenia także w najdrastyczniejszej formie - poprzez wywieszenie ogłoszeń o zaległościach poszczególnych lokali. - Chcemy jednak wcześniej zrobić całkowite zestawienie na koniec października, aby tu mieć pełne rozeznanie - dodaje prezes.

Jednak ci mieszkańcy spółdzielczych bloków, którzy płacą w miarę regularnie, już obawiają się, że nawet jedno- czy dwudniowe spóźnienie spowoduje, że będzie można się znaleźć na liście i to z dość pokaźnym długiem, ponieważ miesięczne opłaty do małych nie należą. Spółdzielnia jednak koniecznie stara rozwiązać się problem długów. - Jeżeli płatności dalej będą utrzymywać się na takim samym poziomie jak obecnie, nic dobrego spółdzielni to nie wróży - mówi Jerzy Jankowicz. - Na grudniowym posiedzeniu rady nadzorczej będziemy podejmować decyzje co do innych form zmniejszenia zaległości. Między innymi zajmiemy się ofertami zgłaszających się do nas firm windykacyjnych.

Z informacji prezesa Jankowicza wynika również, że na przełomie października i listopada spółdzielnia chce powrócić do pomysłu odcinania wody najbardziej zadłużonym mieszkańcom



Autor: WJ

Tagi: woda czynsz