Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Bezradni uczniowie

Treść

W I lidze hokejowej: Dwory Unia II Oświęcim - SMS II PZHL Sosnowiec 8-3 (4-2, 2-0, 2-1)

1-0 Jakubik - Stachura (4.13), 2-0 Jakubik (8.12), 2-1 Skoś - R. Noworyta (10.48), 3-1 Bernaś - Stachura - P. Noworyta (11.04), 3-2 Stasiowski - Podsiadło (17.09), 4-2 A. Kotoński - Modrzejewski (18.10), 5-2 Krompiec - Żak (28.31), 6-2 Modrzejewski - Radwan (34.12), 7-2 Maj - P. Noworyta - Jakubik (44.13), 8-2 Modrzejewski (54.11), 8-3 Danieluk - Bigos (55.06). Sędziowali: Ostrowski (Kraków) oraz Kaczyński i Polak (Bytom). Kary: 4 - 6 minut. Widzów 100

Dwory II: Witek - P. Noworyta, Maj; Stachura, Jakubik, Bernaś - Cinalski, Kozak; A. Kotoński, Radwan, Modrzejewski - Bolek, Obstarczyk; Krompiec, Żak, Bisaga - Górka, Madeja; Pidło, M. Kotoński, Resiak. Trener: Stefan Syryński.

SMS II: Kuchniarz (11.44 Dalkia) - Bigos, Zieliński; Zabawa, Dubel, Danieluk - Podsiadło, Gądek; Stasiowski, Kozłowski, Malasiński - Kotlarz, R. Noworyta; Kulik, Głuc, Skoś - Majewski, Owczarek; Salamon, Rutkowski, Maciejko. Trener: Andrzej Tkacz.

Wydawało się, że goście tanio skóry nie sprzedadzą. Już w 3 min Tomasz Skoś idealnie wjechał w tempo, lecz po jego strzale krążek minimalnie minął bramkę Przemysława Witka.

Hokejowa ekstraklasa w piątek miała wolne, więc kilku zawodników zostało "zesłanych" do wspomożenia rezerw. Zawodnicy pierwszego zespołu po raz kolejny udowodnili, że nie odrabiają tam pańszczyzny, o czym boleśnie przekonali się uczniowie sosnowieckiej "szkółki". W 5 min prawą stroną urwał się Wojciech Stachura, jego uderzenie zdołał odbić Kachniarz, ale wobec poprawki Mariusza Jakubika był bezradny. Trzeba dodać, że popularny "Jakubek" miał dość ostry kąt. W 8 min nie popisał się Resiak, pudłując w sytuacji sam na sam po dograniu Pidły. Dwanaście sekund później Jakubik "od zakrystii" zaskoczył sosnowieckiego bramkarza.

W 11 min po strzale Rafała Noworyty, Skoś zmienił lot krążka i wydawało się, że w tym spotkaniu mogą być jeszcze emocje. Straty tego dnia mobilizująco działały na miejscowych. 16 s po zdobyciu przez SMS II kontaktowego gola, Bernaś znowu zapewnił gospodarzom dwubramkową zaliczkę.

Goście w 18 min raz jeszcze zbliżyli się na odległość jednej bramki, wykorzystując liczebną przewagę. Trzeba podkreślić, że wykorzystali ją błyskawicznie, bowiem Bolek po 4 sekundach mógł wrócić na lód. Jednak 61 sek. potem weteran zespołu Andrzej Kotoński dokończył dzieło Jakuba Radwana, kładąc najpierw bramkarza, a dopiero potem rzucając nad nim krążek do pustej bramki.

Swoje chwile świetności mieli także i młodsi zawodnicy. W 29 min bliski wpisania się na listę strzelców był Bisaga. Jednak do siatki udało się trafić Krompcowi, prawoskrzydłowemu trzeciej formacji, który poprawił uderzenie Żaka. Unia "odjechała" rywalom po golu Marka Modrzejewskiego, który przymierzył "z klepki" po wygranym buliku przez Radwana.

Goście mieli dwie pozycje. W 35 min rajd Dubla zakończył się na Witku, a trzy minuty potem, wychodzący na pozycję Maciejko nie sięgnął krążka.

W ostatniej odsłonie Unia kontrolowała sytuację, strzelając gola w osłabieniu, kiedy na karę odsiadywał Maj. Jego autorem był Modrzejewski.




Autor: WJ

Tagi: hokej unia dwory dwory-unia unia-dwory