Andriej Sidorenko o młodzieży mistrzów Polski
Treść
Trener Dworów Unii Andriej Sidorenko sam był bardzo ciekawy konfrontacji swojej młodej drużyny z zespołem czeskiej ekstraklasy. Po ostatniej syrenie uczucia miał mieszane.
- Najpierw chciałbym podziękować kibicom, że tak licznie zameldowali się na sparingu - rozpoczyna Sidorenko. - Tym razem dałem szansę pokazania się młodzieży. Rosyjski obrońca, Aleksander Miedwiediew, zagra w piątek w Trzińcu. Daliśmy odpocząć Jarkowi Kłysowi, któremu jeszcze dokuczają bóle kręgosłupa. Przed nami wiele gier kontrolnych, więc wszyscy będą mieli wystarczająco dużo okazji, by zademonstrować swoje możliwości - dodaje szkoleniowiec.
W pierwszej odsłonie młodzieżowy skład Dworów toczył wyrównany bój z sąsiadami zza południowej granicy. - Zawodnicy starali się wykonywać założenia taktyczne. Niestety, popełniliśmy zbyt wiele błędów w obronie - zauważa szkoleniowiec.
Od drugiej tercji zarysowała się przewaga gości. - Było to wynikiem zmęczenia ciężkim, dwufazowym treningiem, jaki obecnie serwuję zawodnikom. Tak będzie do końca sierpnia - informuje Sidorenko. - Tylko tym staram się sobie wyjaśnić to, co prezentowała nasza druga formacja. Doprawdy nie rozumiem, co starali się zagrać Mariusz Jakubik, Marcin Jaros i Wojciech Wojtarowicz. Jesteśmy dopiero od tygodnia na lodzie i być może jeszcze nie "łapią" wszystkiego, czego od nich oczekuję. Czas pracuje jednak na naszą korzyść - ma nadzieję trener.
- Dla nas był to już drugi sparing - mówi trener Trzińca Marek Pavel. - Ponieważ przed rewanżem z Unią mamy w planie jeszcze jedno spotkanie, dałem odpocząć naszej pierwszej formacji, czyli Malinskiemu z Hunkeszem, to oczywiście obrońcy oraz napastnikom; Kralowi, Martinkowi i Pletce. Nie było z nami też bramkarza Martina Vojtka, a także Juraja Duraka. To mierzący ponad dwa metry Słowak, który przyjechał do nas z NHL. W kadrze mamy sześć "piątek", więc muszę się dokładnie przyjrzeć wszystkim. Na początku gospodarze zaskoczyli nas agresywną grą. Obie strony pokazały wiele szybkich i kombinacyjnych akcji, więc mecz mógł się kibicom podobać - dodał czeski trener.
Autor: WJ
Tagi: hokej unia dwory dwory-unia unia-dwory