Przejdź do treści
Przejdź do stopki

70-lecie kęckiego Koła Pszczelarzy

Treść

Niezwykłą kolekcję zabytkowych uli, narzędzi bartniczych i produktów pszczelich można oglądać w kęckim Muzeum im. A. Kłosińskiego. Bartnicy chętnie opowiadają też ciekawostki, dotyczące polskiego i światowego pszczelarstwa.

Oddział Małopolskiego Związku Pszczelniczego we Lwowie zawiązał się w Kętach w 1933 r. Zrzeszał wtedy bartników z Malca, Nowej Wsi, Witkowic, Bielan, Bulowic, Hecznarowic, Pisarzowic, Kobiernic i Bujakowa. Na liście członków-założycieli widniało 67 nazwisk, którzy byli właścicielami w sumie 712 pni pszczelich. Dzisiaj kęckie Koło skupia 47 członków, którzy mają 577 rodzin pszczelich. 17 z nich zdobyło tytuł mistrza pszczelarskiego. Przeciętna wielkość pasieki to 15 pni, a 3 bartników posiada pasieki powyżej 50 pni.

Pszczelarze wręczali podczas wtorkowych uroczystości w Muzeum dyplomy "za wybitny wkład w rozwój polskiego pszczelarstwa". Wśród wyróżnionych byli m. in. burmistrz Kęt, przewodniczący Rady Miejskiej, sołtysi należących do gminy wsi, pracownicy Wydziału Rolnictwa Urzędu Gminy.

Burmistrz Roman Olejarz mówił: - To właśnie z inicjatywy kęckich pszczelarzy powstaje w mieście Park Lipowy. Jesienią będziemy tam już sadzić lipy. Będzie tam ok. 300 drzew kilkudziesięciu gatunków. Obyśmy wszyscy mogli patrzeć, jak pszczoły zbierają tam miód. Sam szukam czasu, żeby u siebie jakiś pień założyć. Żona też mnie do tego namawia. Chyba chce, żebym był bardziej słodki - żartował włodarz gminy.

Bardzo ciekawą historię polskiego, a także światowego pszczelarstwa przypomniał Tadeusz Sabat, prezydent Polskiego Związku Pszczelarskiego. Mówił m. in. o tym, że pszczoły występowały w "starym świecie" 40 mln lat temu, podczas gdy człowieka "zauważono" 2 mln lat temu. Natomiast na 12 tys. lat wstecz datuje się zainteresowanie człowieka miodem. Ciekawostką jest to, że w Nepalu miód "rabuje się" z plastrów na skalnych, niedostępnych półkach. Wykorzystuje się do tego kukułki, które są największymi smakoszami czerwia pszczół. Natomiast pierwszym pszczelarzem w Palestynie był Tubel Kain, wnuk okrytego złą sławą biblijnego Kaina. W II w. p. n. e. kazał wyciąć i przenieść do swojego ogrodu zauważony na drzewie rój.

Interesująco opowiadał także o zaletach miodu i produktów pszczelich, które z powodzeniem stosowano już wiele lat temu. - Dziś uczymy się tego, o czym już 100 lat temu mówili bartnicy. Musimy pamiętać, że pszczelarz to szlachta wśród chłopów i o tym, że nie wolno nam zmarnować np. tego, iż polski miód pitny może być naszym narodowym produktem w Unii Europejskiej - mówił Tadeusz Sabat.



Autor: WJ

Tagi: bartnicy